To nie będzie zwykła relacja z konferencji, ale raczej moja osobista refleksja po tym niezwykłym wydarzeniu. “Pomarańczowi” powiedzą nieprofesjonalne ” skończyła się z opóźnieniem, Turkusowi uśmiechną się i stwierdzą, ludzkie, warto było zostać. Już sama nazwa wzbudza u niektórych kontrowersje: Firma z duszą?. Z jaką duszą? O co chodzi z tą duchowością? To często pojawiające się pytania.
O duchowości i inteligencji duchowej pisałam przy okazji spotkania z Alanem Harphamem na temat jego książki “The Spirit of Project Management”. Cały artykuł tutaj, a poniżej kilka definicji.
Duchowość można określić jako łączność, która nadaje sens i cel. Duchowość to również bycie duchowym, czyli uznanie niematerialnej i afirmującej życie siły, która jest w nas i wszystkich istotach ludzkich. Jest to stan intymnej relacji z naszym wnętrzem najwyższej wartości i moralności. Uznanie prawdy wewnętrznej natury człowieka. Natomiast inteligencja duchowa, która po inteligencji emocjonalnej zyskuje na coraz większym znaczeniu, to wg. Cindy Wigglesworth “zdolność do postępowania z współodczuwaniem i mądrością (miłością), zachowując wewnętrzny i zewnętrzny spokój, niezależnie od okoliczności”.
“Często przejście do Turkusu współgra z otwarciem się na transcendentalne duchowe obszary istnienia i głębokie poczucie, że na pewnym poziomie wszyscy jesteśmy połączeni i stanowimy część jednej dużej całości. Po wielu kolejnych krokach odrywania się o tożsamości EGO, w miarę, jak uczymy się być w pełni niezależni i wierni sobie, zaczynamy uświadamiać sobie, że “paradoksalnie- jesteśmy naprawdę nierozerwalną częścią wszystkiego, co jest”. Frederic Laloux “Pracować inaczej” (ang. Reinventing Organisations).
Duchowość jest jedną z 24 uniwersalnych sił charakteru sklasyfikowanych przez Seligmana i Petersona. Duchowość to nie tylko religijność, to także samoświadomość swojej tożsamości jako człowieka, przekonania dotyczące zagadnień absolutnych, transcendentalnych, pytania o sens istnienia oraz filozofię własnej egzystencji. Duchowość mieści się w kategorii cnoty transcendencji. Transcendencja opisuje siły, które zapewniają szersze poczucie łączności z wyższym sensem i celem niż my sami. Pozostałe siły w ramach tej cnoty to zdolność do docenienia piękna i doskonałości, poczucie humoru, nadzieja i optymizm, zdolność do odczuwania wdzięczności.
W Turkusie koncentrujemy się na mocnych stronach, w psychologii nazywamy to przejściem od deficytu do paradygmatu silnych stron. “Koncentracja na mocnych stronach zwiększa naszą energię, skuteczność i jakość życia. Jeśli świadomie pracujemy nad doskonaleniem ” mocnych stron ” i ich praktycznego zastosowania uzyskujemy swoiste “super moce”, nadające indywidualny rys naszemu charakterowi i przekładające się na jakość naszego życia”.
“Turkus nie jest teorią, którą się przekłada na praktykę”
“jest praktyką, z której można wywieść teorię.”
Zaraz po konferencji otrzymałam zapytanie: “Małgosiu, czy w fundacji w której działasz wdrażacie ideę turkusowych organizacji”” W odpowiedzi zacytuję słowa Grzegorza Kropacza, które przeczytałam na FB, i z którymi się utożsamiam: “Jedno z ważniejszych zdań na Konferencji…Turkus to nie kolejny model zarządzania gotowy do wdrożenia w firmie. Najpierw potrzeba zmiany świadomości ludzi, która umożliwi w naturalny sposób wyłonienie się Turkusu w organizacji.”
A do zmiany nie można nikogo zmusić, zmiana wynika z potrzeby. Podobnie jest z Agilem. Agile wziął się z życia, wszystkie formy życia tak się zachowują. Z potrzeby adaptacji i optymalizacji, z potrzeby dostosowania się, bo jak twierdził Darwin: “przetrwają nie najsilniejsi, nie najinteligentniejsi, ale ci którzy najlepiej przystosują się do zmian”. I tak na przestrzeni ewolucji świadomości człowieka w Czerwieni przeszkadzała anarchia, w Bursztynie konformizm, w Pomarańczu rywalizacja, a w Zieleni porażki. Więcej na temat w poprzednim poście.
O praktykach związanych z pełnią, jednym z trzech filarów Turkusu będzie wkrótce. Natomiast tutaj chciałabym wspomnieć o emocjach, które są integralną częścią naszego człowieczeństwa. Na konferencji były emocje, były też łzy i czułam się z tym cudownie. Najczęściej jednak słyszę: “Skupmy się na merytoryce i uspokójmy emocje”. Takie zachowania charakteryzują inżynierskie przywództwo Oranżu Osiągnięć, czyli koncentrację na wynik oraz racjonalizm i brak zaufania do emocji. “Racjonalność jest królem, natomiast emocjonalne, intuicyjne i duchowe aspekty pracowników wydają się nie na miejscu i są nie mile widziane”. Natomiast Turkusowe organizacje wdrażają praktyki, które zachęcają byśmy wrócili do wewnętrznej pełni i wnieśli do pracy wszystko czym jesteśmy, w tym również uczucia i emocje. Zachęcam więc do praktykowania.
Podsumowując garść wskazówek i praktyk od Turkusowych liderów, gości konferencji.
Michel Sarrat, GT Location
- Zaczęliśmy od zmian zasad, stworzenia przestrzeni, gdzie ludzie mogą się swobodnie wypowiadać.
- Ludzie powinni porównywać się duszami, a nie kieszeniami.
- Masz jedno nazwisko, wszystko co robisz pracuje na twoją reputację.
- Wartości: odwaga, zaangażowanie, pokora
Yann Gontard, Sodexo
- DNA
- Wolność słowa
- Work-life-balance, ludzie najważniejsi
- Szef bez biura
- Firma, gdzie jest mniej szefów
- Dzień QH lub dzień w restauracji
- Digital: FB Messenger
- Ocena 360 stopni ” każdy z dyrektorów i CEO, ocena działów wsparcia.
- Audyty bez kar i nagród
- Kultura transparencji
Jean-Francois Zobrist, FAVI
Najważniejsza myśl z wystąpienia Jeana-Francoisa Zobrista: Nie ma jednego modelu, jednej drogi do Turkusu, szukajcie swojego sposobu, kamień, po kamieniu.
2
There are 4 comments
Czekałem na chociażby taką zdawkową (odzywa się pomarańcz) relację. Czyli było warto? Miałem w tym czasie co innego w kalendarzu, ale szczerze (otwartość, no nie) całe entoutrage tej konferencji było dla mnie nieco odpychające: super-VIP-ekskluziw. Nie wiem czy celowo 🙂
Anyway: z takeoutów najbardziej podoba mi sie: Zaczęliśmy od zmian zasad, stworzenia przestrzeni, gdzie ludzie mogą się swobodnie wypowiadać.
Dzięki Igor za komentarz. Było warto, przynajmniej z mojej subiektywnej turkusowej perspektywy:-) Dla mnie najważniejsza lekcja to taka, że nie ma jedynego i najlepszego przepisu na turkusowy sukces. Przemówiła do mnie historia i metafora Jeana-Francoisa Zobrista, że zamiast “rzucać” się na budowę mostu, można małymi krokami, kamień po kamieniu, w miarę potrzeb zmieniać rzeczywistość i osiągnąć cel. W marcu PMI Kujawsko-Pomorskie planuje wydarzenie, gdzie tematy turkusu zostaną również poruszone, więc już dziś serdecznie zapraszam. Pozdrawiam:-)
O! Czyli zalajkować PMI Gdansk najlepiej, aby się o tym dowiedzieć? 🙂
Raczej Kujawsko-Pomorskie: https://www.facebook.com/pmi.kujawskopomorskie/?fref=ts. Chociaż Gdańsk też warto, bo myślę, że na New Trends in Project Management 2017 turkusowa ścieżka może się pojawić:-) Pozdrawiam.